Ekologiczna dziewczyna

z ekologią za pan brat

kłótnia
Pozostałe tematy

Kłótnie cz. 2

Kłóć się w czasie teraźniejszym

Do kłótni dochodzi w danym momencie, z jakiegoś konkretnego powodu. To na tym czasie i na tej przyczynie musimy się skupić. Gdy pozwolimy na to, aby ktoś czynił nam zarzuty z powodu naszego zachowania, które miało miejsce wcześniej to możemy mieć pewność, że ta kłótnia nie będzie miała sensu. Nie można jej będzie nazwać kłótnią, bo kłócić się o przeszłość nie powinniśmy. To wtedy kiedy coś złego zrobiliśmy powinno do niej dojść. Wyjmowanie takich sytuacji teraz prowadzi do tego, że obraz tamtych wydarzeń jest zaburzony. Każda ze stron twierdzi, iż było inaczej. Trudno jest więc ustalić stan faktyczny. Gdy kłócimy się na bieżąco, nie chowamy urazy, a jednocześnie potrafimy sobie wszystko wyjaśnić. Odwlekanie kłótni najczęściej prowadzi do tego, że konflikt jest coraz trudniejszy do rozwiązania. Trudno jest bowiem dojść do tego, kto ma racje. Każda ze stron chce ją mieć, ale jest to nie możliwe, bo każda mówi co innego. Pamiętajmy kłóćmy się w stanie teraźniejszym, kłócenie się o to, co było kilkanaście lat temu jest pozbawione sensu.

Nie mów nigdy

Mówienie, że ktoś nigdy lub że ktoś zawsze coś robi, powoduje negatywne emocje. Słysząc, że my nigdy nie sprzątamy pokoju, mamy ochotę kłócić się znacznie bardziej, niż wtedy kiedy usłyszymy o tym, że my tylko czasami mamy nieposprzątane w pokoju. Mówiąc o takiej kwestiach najlepiej jest powiedzieć, że teraz ktoś ma nieposprzątane w pokoju. Określenie częstotliwości nie jest rozsądnym zachowaniem, bo przecież nigdzie nie zapisujemy takich informacji. Następnie jeżeli powiemy komuś, że ktoś zawsze zostawia po sobie brudne naczynia to zdenerwujemy go równie mocno. Przykłady zostały podane w oparciu o kłótnie między domownikami, ale przykłady można mnożyć w oparciu o innej relacje. Do kłótni dochodzi w każdym miejscu, nawet tam gdzie nie powinno ich być. Przecież nie jest dobrze, jeśli kłóci się ze sobą zakochana para- a jednak tak się dzieje. Jeśli już słyszymy takie słowa i wiemy, że powodują one u nas takie negatywne emocje, to starajmy się ich nie słyszeć. Po prostu skupmy się na pozostałej części zdania i wysłuchajmy dokładnie, jak brzmi dalszy zarzut.

Nie kłoć się przewidywalnie

To, jak się kłócimy jest całkowicie przewidywalne. Dobry obserwator bardzo dokładnie opisze nasz sposób kłócenia się. My sami możemy zauważyć, że kłócimy się według schematu. Po prostu nauczyliśmy się kłócić w pewien sposób i inaczej już nie umiemy. Dopiero kiedy zauważmy, że postępujemy w tak przewidywalny sposób możemy próbować coś zmienić. Zmiany powinny być oczywiście na lepsze, ale nie zawsze tak się dzieje, bo nie wiemy w jaki sposób powinniśmy się kłócić. Uważamy, że najważniejsze jest pokazanie swojego intelektu, ale wcale nie jest to dobra metoda wobec wszystkich. Są osoby, które w niewłaściwy sposób zrozumieją nasze słowa, a my jeszcze bardziej się zdenerwujemy. Chcąc się kłócić w inteligentny sposób musimy się kłócić z osobą, o takim samy intelekcie. Tylko wtedy bowiem taka kłótnia ma sens. Wybierając sposób na kłócenie się dobierajmy go do osoby, z którą się kłócimy, a nie do tego, na jaką osobę chcemy wyjść. To pozwoli nam na bycie nieprzewidywalnym, a drugiej strony do każdej kłótni podejdziemy we właściwy sposób.

Dystans

Zachowanie dystansu do kłótni jest właściwie niemożliwe, bo nie potrafimy się kłócić patrząc na kłótnie w sposób obiektywny. Do każdej kłótni podchodzimy w sposób subiektywny, gdyż uważamy że osoba która z nami się chce nas przede wszystkim obrazić. Jak się okazuje tak jest bardzo rzadko, najczęściej kłótnia ma swoje rzeczywiste powody. Kłótnia odnosi się do niewłaściwego zachowania jednej ze stron. To właśnie zachowanie, a nie osoba jest przyczyną kłótni. Odbieranie wszystkiego, jako krytykę swojej osoby staje się przyczyną wyzwolenia negatywnych emocji. Gdybyśmy się wsłuchali w słowa osoby, która wyraźnie mówi nam, że nie odpowiada jej nasze zachowanie, a nie nasza cała osoba to na pewno byśmy się tak nie denerwowali.  Zrozumielibyśmy, że postąpiliśmy w zły sposób i należy za to zachowanie przeprosić. Często przeprosiny wystarczą, a my nie musimy przechodzić przez cały proces kłócenia się. Na pewno jest to rada, którą warto wziąć do siebie, jeśli nie chcemy popaść w niepotrzebne kompleksy.

Emocje na bok

Emocje towarzyszą kłótni, jeśli jesteśmy stale lub tylko na czas kłócenia niezrównoważeni emocjonalnie. Równowaga w emocjach daje pewność, że nie będziemy się kłócić dłużej niż kilka minut. Po prostu powiemy tylko o tym, co nam nie odpowiada w zachowaniu drugiej strony. Druga strona zaś wypowie się na temat nas i kłótnia się zakończy. Inaczej będzie jeżeli będziemy kłócić się w towarzystwie niepotrzebnych emocji. Oczywiście, że złość jest naturalną emocją, ale nie może ona trwać przez kilka a nawet kilkanaście godzin. Zdrowa kłótnia kończy się po kilku minutach, o czym doskonale wiedzą osoby, które potrafią zachować zrównoważony stan emocjonalny. Z osobami o chwiejnych emocjach bardzo trudno jest dojść do porozumienia. Najlepsze rozwiązanie to pozwolenie na wyrażenie im emocji, ale nie reagowanie. Pamiętajmy też o tym, że jeśli nie reagujemy na argument osoby zrównoważonej emocjonalnej, to może zmienić ją na osobę niezrównoważoną. Nic taki nie denerwuje, jak właśnie brak reakcji ze strony, z którą mamy powodów aby się kłócić.

Czas na przemyślenia

Przemyśleć kłótnie można, choć nie chodzi tutaj o strategię. Nie planujmy tego, jak ona przebiegnie, bo na pewno to nam się nie uda. Choć kłócimy się według schematu to, nie mamy pewności czy nie zostanie on złamany. Jeśli mamy coś przemyśleć to kolejny etap kłótni. To pomoże podjąć nam trafną decyzję. Przestając myśleć w trakcie kłócenia się zaczynamy działać bezmyślnie, co może wykorzystać druga strona. Widzi ona, że wystarczy nas prowokować, a my na każdą prowokację odpowiemy. Pewne jest, że gdybyśmy pomyśleli to na pewno nie na wszystkie zaczepki byśmy odpowiadali- większość uznalibyśmy za bezsensowne. Obserwator kłótni łatwo zauważa to, że w kłótni są dwie strony. Jedna prowokuje, a druga reaguje na te prowokacje. To powoduje, że kłótnia się nie kończy, aż do momentu kiedy musimy iść spać. Szybko jednak po wstaniu rozpoczynamy kłótnie na nowo. Danie sobie czasu na przemyślenie powoduje, że zaczynamy widzieć, że kłótnia już dawno się skończyła, a my tylko wzajemnie się bez potrzeby obrażamy.

Argumenty drugiej strony

Słuchanie argumentów osoby, z którą się kłócimy przychodzi nam z wielkim trudem. Uważamy, że to my mamy rację i nawet nie przychodzi nam do głowy, że możemy być w błędzie. Poważne osoby, które kłócą się ze sobą słuchają się wzajemnie. Zaczynają od tego, że każde z nich mówi o tym, dlaczego jest złe na drugie. Wysłuchanie takiej informacji może przynieść wiele korzystnych efektów. Po pierwsze nie krzyczymy na siebie, tylko spokojnie słuchamy. Po drugie okazujemy sobie wzajemny szacunek, co jest bardzo ważne, nawet wtedy kiedy dochodzi do kłótni. Po trzecie w żaden sposób się nie obrażamy, dzięki czemu nie mamy powodów do kolejnej kłótni. Korzyści wynikające z wysłuchania argumentów drugiej strony, powinny przekonać nas do takiej formy kłócenia się. W naszym życiu kłótnie będą pojawiać się systematycznie, ale mogą mieć one znacznie przyjemniejszy przebieg. Warto skorzystać z tej rady, jeśli chcemy pokazać że mamy do siebie wzajemny szacunek oraz posiadamy pewien choć trochę wyższy poziom intelektualny.

Jak się kłócić ?

Kłótnie są naszą słabą stronę, bo nie umiemy się kłócić. Zamiast słuchać drugiej strony, myślimy tylko o tym, co my mamy do powiedzenia. Słowa, które wypowiadamy w kłótni, nie są w żaden sposób przemyślane. W czasie kłótni towarzyszą nam wyłącznie emocje, nie zdrowy rozsądek. Kłócimy się według schematu, nie widzimy tego, że kłócimy się z różnymi osobami, dlatego powinniśmy do każdej kłótni podejść w indywidualny sposób. W czasie kłótni nadużywamy słów ‘nigdy’ i ‘zawsze’, co tylko prowokuje drogą stronę do bardziej agresywnego zachowania. Kłócąc się nie kłócimy się o to, o co zaczęła się nasza kłótnia, ale o wszystko, także o to co miało miejsce kilkanaście lat temu. Do kłótni chętnie zapraszamy inne osoby, nie zawsze osobiście. Krzyczymy, choć druga strona już dawno przestała nas słuchać. Czujemy się tak niepewnie, że nie potrafimy spojrzeć drugiej stronie prosto w oczy. Najchętniej kłócimy się poprzez formy pośrednie: telefon komórkowy, mail czy forum internetowe. Zaczepki na ulicy są coraz mniej popularną formą, znacznie bardziej interesuje nas zaczepianie innych przez Internet.  Co najgorsze, nie potrafimy uszanować decyzji innych, uważamy że jeśli my mamy ochotę się kłócić, to inni także muszą tego chcieć. Kłótniami przejmujemy się wtedy, kiedy są to bliskie nam osoby, często niepotrzebnie, bo są one skłonne wszystko nam wybaczyć.